czwartek, 30 stycznia 2014

Spring Bunny

No i skończyłam Kicunia także.

I jak się podoba?

Poza tym, wybraliśmy się dziś na spacer. Wróciliśmy szybciej niż wyszliśmy. A że Matka musiała pare rzeczy zakupić to trzeba było wyjść.
Ślubny na wyjeździe, więc urzędujemy sobie we dwójkę. W sobotę odwiedzi nas Anetka (już się doczekać nie mogę a przy niedzieli pogościmy trochę gości z daleka hihi (trochę głupio mi to wyszło, stylistycznie, ale co tam ;) ).
Przyszły tydzień mam już po planowany tak, że ciężko szpilkę wbić (o ironio).
Och i Ach. 

środa, 29 stycznia 2014

Big Little Planet

Obiecałam czas jakiś temu, że gdy skończę to się pochwalę.
Skończyłam.
Chwalę się :)






W produkcji jest jeszcze Sping Bunny :)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

To zacznijmy od początku...

...poprzedniego tygodnia.
Poniedziałek:
Po niedzielnej rozmowie telefonicznej z Dziadkiem, doszłam do wniosku, że skoro On wybiera się na urodziny przyjaciela to wypadałoby sprezentować mu super prezent. W Elblągu Dziadek go nie dostał więc znaleźliśmy na Allego. Zadzwoniłam, zamówiłam i umówiłam się na odbiór na wtorek.

czwartek, 16 stycznia 2014

Kolejny buro-mroźny dzień...

...rozpoczął się spokojnie. Gdy zajrzałam przed 9 do Misia, najpierw go usłyszałam, potem zobaczyłam. Przyzwyczajona jego widokiem przy ścianie z zebrą, zdziwiłam się gdy go ujrzałam leżącego. Niebywale było to spowodowane nie miłą zawartością pieluchy :)
Do czasu pierwszej drzemki, bawiliśmy się na całego oczekując przyjścia cioci-babci Krysi.
Miś walczył ze sobą, sięgając po co nowe zabawki.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

"O Matko, Ty szyjesz!"

Swego czasu, gdzieś w okolicach Listopada, zgłosiłam chęć udziału w warsztatach dla matek z dziedziny robótek ręcznych z włóczką w roli głównej.
Po jakimś czasie dostałam maila z informacja o pierwszych zajęciach. Były dzisiaj! Było fajnie! Chcę więcej!!

niedziela, 12 stycznia 2014

WOŚP

Mieliśmy dziś ochotę pospacerować trochę lecz pogoda okazała się zbyt kapryśna, więc trzeba było wszystko odwołać. A taka chęć ogromna była by przejść się nad morze, zobaczyć jak miasto wielko- orkiestruje, nabyć za datek czerwone serduszko. A tu zonk. Padać zaczęło.
A jednak...

czwartek, 9 stycznia 2014

Środa...

...minęła nam szybko. Mieliśmy wizytę u naszej Pani doktor - podtrzymała decyzję doktora z pogotowia. Leczymy się dalej, choć Miś nic a nic nie wygląda na chorego. W zasadzie tylko kaszelek pozostał bo inne objawy minęły.
Następnie były harce między stolikiem i stołem, śmiechy z lustrem i odkrycie, że części zdjęć nie jestem w stanie otworzyć bo Ślubny zmienił ustawienia w aparacie i teraz zdjęcia robią się w formacie, którym mój program nie obsługuje. Jedynie zabawy z bananem udało się uratować.

 

Poza tym postanowiłam stworzyć ludzika z gry "Little Big Planet". Jak go skończę to się pochwalę :)
A tak wygląda taki ludzik:

źródło: http://hdwallpapers4free.com


piątek, 3 stycznia 2014

Ciemność widzę!

Odwiedził nas dziś Dziadek. Przyjechał z misją. Miał dokonać zakupu barierek uniemożliwiających przedostanie się nieletnich na schody. Zatem IKEA!

środa, 1 stycznia 2014

Sylwestrowo-noworocznie!

Co w Nowym Roku lubię najbardziej? Zmienioną datę? Fakt, że człowiek ma świadomość o kolejnym roku na karku? Życzenia? Dzień wolny od pracy? NIE. Top Wszech Czasów w Trójce. To jest właśnie to co lubię najbardziej 1 Stycznia każdego roku, już od dobrych kilku lat. (Zapraszam wszystkich do posłuchania - dzisiaj do godziny 21).

Ach te Święta

W tym roku przypadają pierwsze bez Mamy. Smutno było. Jak zwykle odkąd nie ma Dziadka, Babci, jednej i drugiej...ale zawsze jakoś się trzymaliśmy. W tym roku trzymały nas dzieciaki, choć tusze rozmazywały się po policzkach.
Wigilię przygotowała moja Chrzestna - jak zawsze wszystko pyszne a grzybowa pierna (we wcześniejszych latach bardziej). Standardowo czytanie Biblii - mały fragmencik ale jak zwykle najmłodszy czytający musiał odczytać - czyli JA!