Projekt - Oczekiwanie

Jak się powiedziało A to należy powiedzieć również B. Chętnie biorę udział w wyzwaniu wymyślonym przez Mamę Małego Misia.
Tu będę zamieszczać kolejne zdjęcia cotygodniowe, tematycznie zgodnie z listą:
  1. Kolorowe kredki.
  2. Poczytaj mi, mamo.
  3. Przytulenie ma znaczenie.
  4. Boso przez świat.
  5. Jazda figurowa.
  6. Żółty autobus.
  7. Głośno i wyraźnie.     
Zobaczymy jak nam pójdzie :)


Tydzień 1. Kolorowe kredki.
Nie odważyłam się wręczyć do ręki synowi kredek bo wiem jakby się to skończyło. Konsumpcją :)
Dałam mu za to piankowe klocki. Również kolorowe a jakie bezpieczne :D


Tydzień 2. Poczytaj mi, mamo.
Bardzo chętnie czytam swemu dziecku. A nawet robiłabym to częściej, gdyby nie jeden szczegół. Miś wyrywa książeczki by móc sam się nimi cieszyć.
Więc myśmy ugryźli temat inaczej. Nasz tytuł to "Poczytam Ci, mamo!"




Tydzień 3. Przytulenie ma znaczenie.
Z tym w nadchodzącym tygodniu może być gorzej. Mały mi zdrowieje. A przytula się tylko, gdy jest chory, gdy go boli, bądź ma zły dzień...A więc wielkie wyzwanie przed nami :)

Jak podejrzewałam, z tym tuleniem był kłopot w minionym tygodniu. Owszem, Miś przychodził przy się potulić bo co by nie było przytulać to my się lubimy - z wyłączeniem Ślubnego - ale kto by to uwiecznił na pięknym zdjęciu? Gdy mały wisi mi na szyi to nigdy nie mam w ręku aparatu. A gdy mam to wisi w taki sposób, że nie jestem w stanie zrobić żadnego zdjęcia. I takim sposobem mam zdjęcie linii papilarnych swojego pierworodnego :) Ale o tuleniu miało być.
Tak to wygląda w wykonaniu Misia i misia :)






Tydzień 4. Boso przez świat.
A tu będzie ciekawie :)






Dziecię moje z czterech swoich kończyn, na których się poruszał w zeszłym tygodniu, bose miał jedynie dłonie.
Zdjęcie przedstawia wyłażącego Go spod stolika kawowego, gdy wpakował się tam po raz pierwszy :)

Tydzień 5. Jazda figurowa.

Hmmm...Tu chyba poprosimy kogoś o uwiecznienie naszych harców :)

































                                                                                           

2 komentarze:

  1. O widzę, że u Was podobnie jak u nas kredek nie było, ale za to pojawiły się klocki (nasze były gumowe) :)

    OdpowiedzUsuń