Wszędzie możemy spotkać prognozy pogody. W gazetach, w telewizji, w radio, nawet w telefonach. Ale czy się sprawdzają? Czasem tak, czasem nie.
Całe moje życie Ojciec mój recytował fragment wierszyka, który mówił w jaki prosty sposób przewidzieć pogodę.
Zaczęłam grzebać w internecie by znaleźć ten tekst i poznać ciąg dalszy.
Czy autorem jest Krzysztof Baranowski, tego do końca nie wiem, jednak znalazł się on w książce autorstwa kapitana.
Gdy czerwone słońce wschodzi,
W marynarzu bojaźń się rodzi.
Lecz gdy czerwień o zachodzie,
Wie marynarz o pogodzie.
Czerwony wieczór i szary ranek
Będzie dzień ładny bez niespodzianek
Szaro wieczorem, czerwono z rana,
Nie bierz się bracie do żeglowania.
Gdy wiatr odchodzi przeciwko słońcu
Nie ufaj zmianie, wiatr wróci w końcu.
Tęcza rano ostrzega, wieczorem raduje
Minie deszcz, niebo się rozsnuje.
Ciśnienie niskie i jeszcze spada
Uważaj pilnie, taka jest rada.
Dopiero, gdy rośnie, choć już wysokie
Roztropny żeglarz znajdzie spokój.
Chmury gęstnieją szybko i nagle
Na maszt uwaga i twoje żagle
Lecz jeśli z wolna nadciągają
Wyciągaj sieci, żegluj i trałuj.
Chciałam się z Wami podzielić tym wierszykiem. Tekst zaczerpnęłam z Wikipedii, więc może się nieco różnić od oryginału. Książki niestety nie posiadam. Ale coś czuję, że muszę ją mieć :)
Oczywiście, nie twierdzę, że jest to jedyny słuszny sposób na poznanie pogody. Podstawą do jego zrozumienia jest znajomość, choćby podstaw meteorologii.
Zamierzam zapoznać Misia z tym wierszykiem. Wiem, że mu się przyda, gdy już zacznie swoją przygodę z wielką wodą.
Z żeglarskim pozdrowieniem, pozostawiam Was w ten sobotni wieczór :)
AHOJ!
Superowy! Dzięki, że to wkleiłaś! Kusisz to meteorologią. Korci mnie, żeby pozgłębiać tajniki.
OdpowiedzUsuńWierz mi, warto, a jaka przy tym zabawa!
Usuń