Wczoraj Miś miał Dzień Dziecka. Taki od Dziadkowy.
Już pomijam fakt, że gdy widzi Dziadka to pieje z zachwytu. Jednak gdy zobaczył prezent, który Dziadek mu sprezentował, zapiał jeszcze bardziej.
Jest to zestaw klocków Lego Duplo. Takich z ciuchcią i torami.
Rozłożyłam więc małemu wersję mini na stoliku by się nacieszył. Skubany wiedział nawet gdzie trzeba nacisnąć by pociąg ruszył. A jak się przy tym zacieszał :)
|
Patrz, Mama! Jak pędzi!! |
|
Wersja po pełnym rozłożeniu (z dodatkowym zestawem torów) |
|
No i ciuchcia we własnej osobie :) |
Teraz cała instalacja zajmuje większość podłogi w salonie. Rano pewnie zniknie, jak tylko młode moje wstanie i rozpocznie dewastacje.
A co do właściwego Dnia Dziecka, które odbyło się 1 czerwca. Zabraliśmy Dziecię kochane do Experymentu. Ślubny wcześniej nie był więc mu pokazaliśmy :)
|
Ale kulki. Poruszą się jak wstawię tu nogę? |
|
A więc tak wygląda port? |
Był jeszcze spacer i lody. Tak, Miś też dostał do spróbowania loda. W małej bardzo ilości ale zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz