Wczoraj w okolicy godziny 16.30 zapukaliśmy do Bartkowych drzwi. Wyspani, po obiedzie, z prezentem i ochotą do zabawy. Przywitała nas Bartkowa Mama, a w pokoju czekał też Bartkowy Tata. Oraz Luna, która zawsze wywołuje uśmiech na Misiowej twarzy.
Bartuś jeszcze drzemał, więc poczekaliśmy chwilkę aż do nas wyszedł w prześlicznym zestawie ubrankowym.
Pojawiła się jeszcze Marysia z Mamą i imprezka się zaczęła.
Na dzień dobry wjechał torcik. Pychotka. Zdjęcie nie jest w stanie tego pokazać :)
Po części oficjalnej odbyła się cześć zabawowa. Dzieci bardzo ładnie się bawiły, nikt się nie pobił ani nie pogryzł (Misiu jednak potrafi się powstrzymać).
Hitem okazała się zabawka Luny wkładana i wyciągana z puszki. A gdy wreszcie Misio łaskawie zgodził się oddać jej zabawkę to postanowił śledzić ją w celu wrogiego przejęcia i tak wkoło Macieju.
Nie chcąc Was więcej zanudzać, pokaże jak było :)
Maniu, masz ochotę na ciasteczko? |
Przystojny solenizant :) |
Mamo, mam Czu-Czu, zwiewamy!! |
A w piątek Misiu skończy roczek. Dokłanie o 22.20.
Mam nadzieję, że prezent dla niego dojdzie :)
a co w koncu kupujecie? :)
OdpowiedzUsuńprześlesz mi fotencje? :))
Mloda jadła Łukaszkowi z ręki-dosłownie! ;D
OdpowiedzUsuńPrzezabawnie to wyglądało :)
UsuńChyba mamy zakochaną parę! :D I już po Łukaszkowych urodzinkach. Wszystkiego najlepszego dla Misiaka! Prezent dotarł? :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że uda mi się sklecić kilka ładnych słów na temat urodzin Miśka.
UsuńNic nie otrzymaliśmy. Może jeszcze idzie? Kiedy wysłaliście?