czwartek, 5 grudnia 2013

Angry Birds

Ogólnodostępna siec supermarketów rodem z UK, jakiś czas temu miała ciekawą promocję. W zamian za dokonane zakupy rozdawano naklejki, które to można było wymienić na maskotkę z niewielką dopłatą.
Zebraliśmy ze Ślubnym wymaganą ilość naklejek razy "o wiele za dużo" i zakupiliśmy maskotki.

Nie było łatwo je dostać. Jak twierdzi organizator promocji, zainteresowanie było tak ogromne, że nie spodziewali się iż maskotek zabraknie. Zabrakło. Ale dowieźli. W późniejszym terminie.
Jadąc któregoś dnia na zakupy, przezornie zabrałam wszystkie nasze zgromadzone kupony wraz z naklejkami. "A niech ma Miś misiaki" - pomyślałam. Wchodzę do sklepu i co widzę? No właśnie - NIC. Pytam się pracownika, który miło odpowiada:
-A tam z przodu Pani znajdzie, po prawej stronie, za tamtym stojakiem, pod tamtym banerem...
 Szkoda, że nie dodał "gdzieś w piwnicy na końcu Polski, przykopane węglem i słomą". Poszłam, znalazłam. Z ośmiu przedstawianych na ulotkach typów/wzorów/wersji/postaci (niepotrzebne skreślić) zostały dwa. Trudno, wezmę.
Po powrocie do domu, relacjonuję scenkę ze sklepu Ślubnemu. A ten co?:
- To trzeba było kupić więcej.
- Po co nam dużo tego samego - się pytam.
- A może byśmy komuś dali. (o tym nie pomyślałam)
- Komu? - pytam.
- Nie wiem. Zawsze się ktoś znajdzie.
- Na przykład kto? - drążę.
- Nie drąż! Nie było innych?
- Przecież mówię, że nie.
- To może innym razem będą.
- No może.

I rzeczywiście. Za trzy dni, no może 7, była już cała kolekcja. Dokupiliśmy więc jeszcze pięć.





A dziś dołączył do gromadki jeszcze jeden ptaszon, ale już nie został uwieczniony. 

No i Miś ma się czym bawić. Najbardziej lubi gdy Ojciec odgrywa z nim scenki z gry, w której owe maskotki są czynnymi aktorami pierwszoplanowymi :)

  

4 komentarze:

  1. haha :D
    Ten twój slubny to ma gadane :)
    A maskoty fajne, ale my w koncu z braku kasy nie kupilismy :(

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie też mi się podobają. Sama nie wiem, który bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale superowe ptaszory :-) Mój Majeranek kocha pluszaki, ale nie spotkałam się z takową promocją u nas... Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń