czwartek, 6 marca 2014

Problemy mam z tytułami, więc tytułu nie będzie.
Dzisiejszy wypad na miasto zaowocował dograniem szczegółów z lokalem na spotkanie mam. Bardzo się cieszę, że udało się zarezerwować jedną z najbardziej sympatycznych kawiarni w Gdyni.
Jeszcze jako narzeczeństwo zachadzaliśmy sobie tam razem ze Ślubnym. Pyszna kawa, jeszcze lepsza czekolada. Na samą myśl ślinka cieknie ;)



Zdjęcie obok, wprawdzie, zostało wykonane wczoraj ale jakoś nie miałam do czego nawiązać by sklecić post.
Ostatnio, syn mój, upodobał sobie zabawy wszelakie w oknie. Wchodzi na parapet, uderza klockami w szybę, czy chowa się za firanką. Oczywiście to wielka frajda więc żadne upomnienia nie pomagają.


Ach, to życie z urwisem. Nie wyobrażam sobie teraz innego.

4 komentarze:

  1. Czekaj czekaj, aż Ci okna zacznie Brój jeden lizać ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lizanie to juz mamy za soba. Zastanawiam sie kiedy zbije jedna z szyb :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej kawiarni , ale bardzo się cieszę , że już niedługo się to zmieni :)
    Mój rozrabiaka też uwielbia okna - niekoniecznie jestem tym zachwycona hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawiarnia jak dla mnie rewelka. Przewijak w lazience nawet maja :) niestety nie nalezy to do standardow

    OdpowiedzUsuń