czwartek, 27 lutego 2014

Pączkowo!!

W całym domu jeszcze mi pachnie pączkami. Tak, robiłam własnymi rękoma. Najdroższe pączki świata :)

Ślubny oczywiście mnie wyśmiał. Jak zawsze, więc czemu się dziwię?
Znalazłam przepis w internecie, obejrzałam DDTVN i zebrałam listę zakupów. Zapakowałam Miśka i poszliśmy do sklepu.
Jednym z wymaganych był olej rzepakowy. No, ok. Ma być rzepakowy to niech  będzie. Tylko czemu taki drogi?? Biorę dwa. Pączek lubi pływać :)
Spirytus. Toż u nas alkoholu w domu nie ma, więc spirytus też muszę kupić. Kupiłam małą flaszkę.
I kilka innych spożywek.
Wróciliśmy. Zabrałam się za wyrabianie ciasta.Misio dzielnie mi towarzyszył, robiąc sobie przerwy na zabawy we własnym towarzystwie :)

 Dużym powodzeniem cieszy się u nas wielki misiek, który przywędrował do nas z Zielonej Góry prawie rok temu.

No ale wracając do tych pączków!
Ślubny wrócił z pracy, pochwalił dzieło i stwierdził, że do końca nie wierzył, iż tego dokonam. Nie ma to jak wsparcie.
Pogadaliśmy sobie trochę o pączkach.
-A moje są dietetyczne- chwalę się.
-No raczej nie. Pływały w tłuszczu.
-Ale nie miały lukru, więc mniej tuczące- upieram się i dodaję - i nie wchłonęły tłuszczu bo są ze spirytusem.
-No raczej nie są.
-Chyba wiem co do nich dałam.
-A skąd miałaś spirytus?
-Ze sklepu?
-Kupiłaś spirytus za 4 dychy??!!

No właśnie nie za 4. Ale fakt faktem alkohol kupiłam.
Eh, ale warto było.


A tak pomijając już wrażenia z dzisiejszego dnia.

We wtorek byliśmy w Castoramie i Miś po raz pierwszy jechał w wózkowym autku :)
Bardzo mu się spodobał klakson i kierownica.














A po powrocie, po kąpieli, sprawdziliśmy jak bardzo długie są już Misiowe włoski.
Są długie :)



4 komentarze:

  1. chyba pora odwiedzić fryzjera :D
    pączki wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem udaje sie go podciac :) krzywo wychodzi, hihi

      Usuń
  2. Uroczy Maluch:) irokez MEGA:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! Tez sie nam podoba ten irokez ale czasem trzeba przyciac :)

      Usuń